niedziela, 3 lipca 2016

Jarosław Iwaszkiewicz "Podróże do Włoch"

Ciekawa książka o wspomnieniowym charakterze, raczej nie w formie przewodnika. Iwaszkiewicz wspomina swoje podróże po Włoszech na przestrzeni kilkudziesięciu lat, nie używa przy tym chronologii. Poszczególne wspomnienia podzielone są na miejsca, w których poeta bywał wielokrotnie bądź tylko raz. Interesuje go głównie sztuka: malarstwo, rzeźba, architektura, muzyka. O polityce i aspektach społecznych Iwaszkiewicz nie wzmiankuje. Sporo pisze za to o ludziach, których spotykał we Włoszech i o związanych z tymi osobami wydarzeniach. Opisuje spotkania ze swoim przyjacielem, malarzem Józefem Rajnfeldem oraz wspólnie odbyte podróże ze swym dalekim kuzynem Karolem Szymanowskim. W Bari nie może wyjść ze zdziwienia, kiedy w sypialni pewnego Włocha poznanego w Polsce (miał żonę Polkę i po jej śmierci odbył podróż w miejsca z nią związane) odkrywa portret autorstwa Witkacego, co stanowi natychmiastowy asumpt do snucia wspomnień o autorze "Pożegnania jesieni". Wiele wspomnień pojawia się na zasadzie luźnych skojarzeń. Sporo w książce nazwisk oraz nazw własnych. Napisana jest starannym, niemal nienagannym, klarownym językiem, z którego wyczytać można sporą erudycje autora. Iwaszkiewicza nie zawsze interesują najbardziej znane miejsca i zabytki. W Wenecji interesuje go nie plac św. Marka, ale grób Strawińskiego. W Rzymie utyskuje na zbyt duży ruch samochodów. W Pizie zachwyca się układem urbanistycznym miasteczka, o wieży nie wspominając ani razu. W Bari interesuje Iwaszkiewicza wszystko, co wiąże się z Boną Sforzą i zaczyna snuć refleksję nad tym, jak królowa Bona mogła czuć się w zapadłych zameczkach Litwy i Żmudzi. "Podróże do Włoch" (1977) stanowią także rodzaj autobiografii, gdyż Iwaszkiewicz pisze sporo o sobie, o swoich odczuciach, wymienia w jakich hotelach pisał swe książki i opowiadania. Książkę kończy opis Sycylii. Czasem książka Iwaszkiewicza może przywodzić na myśl doskonałego "Barbarzyńcę w ogrodzie" Zbigniewa Herberta, które to zestawienie dla mnie jest sporym komplementem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz