środa, 7 grudnia 2022

Sinclair Lewis ,,Ulica Główna"

 


Wydana w 1920 roku historia Karoliny Milford, która z miasta przenosi się z mężem na uesańską prowincję. Małe miasteczko wydaje się jej brzydkie, a ona pełna jest idei i energii, by zmieniać świat. Pragnie wpływać na otoczenie. Szybko jednak zostaje skonfrontowana z miejscową koterią. Książka jest ciekawym studium kobiecej psychiki wystawionej na kolejne próby, na zmaganie się z prowincjonalnymi matronami, nieokrzesanymi farmerami i biznesmenami, z całą tą pospolitością, jak pojmuje Karolina swe otoczenie, z fałszywą pobożnością bądź z nadmierną dewocją. Karolinie przychodzi żyć w miasteczku, w którym każdy śledzi jej ruch jako nowicjuszki w małomiasteczkowym środowisku i w którym wszyscy wiedzą o sobie wszystko, a każdy ruch jest na tysiąc sposobów obgadany w stu różnych miejscach, od salonu golibrody począwszy po miejscowy elitarny klub. Przeczytałem w sześć dni ponad 700 stron z wypiekami na twarzy. Klasyka to jednak jest potęga. Książka stylistycznie nawiązuje do klasycznej XIX wiecznej powieści i przepełniona jest uroczym jowialnym Dickensowskim humorem, jednak nie sprawia anachronicznego wrażenia, gdyż jest skąpa w opisy przyrody, Lewis skupia się na portrecie psychologicznym głównej bohaterki, jego narrator wie o niej wszystko, a opisuje to językiem czytelnym, wartkim i tylko sporadycznie używa się w powieści nazbyt wyszukanych zwrotów. Polecam bardzo to moje odkrycie.