poniedziałek, 31 grudnia 2018

Rok 2018 za nami
























Tak wyglądał mój rok 2018 . Większość książek była trafnym wyborem. Statystyka jest podobna do ubiegłorocznej. Życzę Wam owocnego w świetne książki roku 2019 oraz wszelkiej pomyślności. "Come on baby, let the good times roll!"

Styczeń 2018

1. J.K. Rowling "Harry Potter i kamień filozoficzny"
2. Evžen Boček "Ostatnia arystokratka"
3. J.K. Rowling "Harry Potter i komnata tajemnic"
4. Zuza Malinowska "Przemilczenie"
5. J.K. Rowlibg "Harry Potter i więzień Azkabanu"
6. Khalil Gibran "Prorok"
7. J.K. Rowling "Harry Potter i Czara Ognia"
8. Evžen Boček "Arystokratka w ukropie"
9. Wieniedikt Jerofiejew "Moskwa-Pietuszki"
10. Kazuo Ishiguro "Malarz świata ułudy"
11. Jarosław Sawic "Budka Suflera - Memu miastu na do widzenia"
12. Romain Rolland "Życie Beethovena"

Luty 2018

13. Stanisław Stabro "Dzień twojego narodzenia"
14. Leszek Aleksander Moczulski "Narzędzia i instrumenty"
15. Leszek Aleksander Moczulski "Powitania"
16. Wisława Szymborska, Kornel Filipowicz "Najlepeij w życiu ma twój kot. Listy"
17. Anna Świrszczyńska "Jestem baba"
18. Milena Jesienska "Ponad nasze siły. Czesi, Żydzi, Niemcy. Wybór publicystyki z lat 1937-1939"
19. Kurt Vonnegut "Rzeźnia numer pięć"
20. Kurt Vonnegut "Kocia kołyska"
21. J.K. Rowling "Harry Potter i Zakon Feniksa"
22. J.K. Rowling "Hasrry potter i Książę Półkrwi"
23. Marcin Wicha "Rzeczy, których nie wyrzuciłem"
24. Wit Szostak "Oberki do końca świata"
25. J.K. Rowling "Harry Potter i Insygnia Śmierci"
26. Arkadij i Borys Strugaccy "Poniedziałęk zaczyna się w sobotę"
27. Kazuo Ishiguro "Kiedy byliśmy sierotami"

Marzec 2018
28. Jarosław Grzędowicz "Księga jesiennych demonów"
29. Halina Poświatowska "Opowieść dla przyjaciela"
30. Imre Kertész "Dossier K."
31. Marina Vlady "Wysocki, czyli przerwany lot"
32. Arkadij i Borys Strugaccy "Bajka o Trójce"
33. Len Deighton "Winterowie. Dzieje berlińskiej rodziny 1899-1945"
34. Misha Glenny "Nemesis. O człowieku z faweli i bitwa o Rio"
35. Kirył Bułyczow "Rycerze na rozdrożach"
36. Ireneusz Morawski "Listy do Haliny Poświatowskiej. Tylko mnie pogłaszcz"
37. Sławomir Mrożek "Dzienniki 1962-1969"

Kwiecień 2018

38. Andrzej Bobkowski "Listy z Gwatemali do matki"
39. Clifford D. Simak "Czas jest najprostszą rzeczą"
40. Bożena Donnerstag "Jak Klausik i Wernerek bajtlika rodzili..."
41. Bożena Donnerstag "Łosprawki spod stoła"
42. Hermann Broch "Lunatycy"
43. Imre Kertész "Kadysz za nienarodzone dziecko"
44. Stephen Vizinczey "W hołdzie dojrzałym kobierom"
45. Zigmunds Skujinš "Mężczyzna w kwiecie wieku"
46. Jan Himmilsbach "Moja oszałamiająca kariera"
47. John Steinbeck "Zagubiony autobus"
48. Michał Bułhakow "Notatki na mankietach"
49. Justyna Kopińska "Z nienawiści do kobiet"

Maj 2018

50. Jack Kerouac "Wizje Gerarda"
51. Charles Dickens "Dawid Copperfield"
52. Evžen Boček "Artystokratka na koniu"
53. Martin Pollack "Śmierć w bunkrze"
54. Georg Christoph Lichtenberg "Aforyzmy"
55. Robert Walser "Jakub von Gunthen. Dziennik"
56. Jarosław Iwaszkiewicz "Dzienniki 1911-1955"
57. Bob Dylan "Moje kroniki część 1"
58. Marek Gaszyński "Czas jak rzeka"
59. Katarzyna Szczypka "Upór i trwania. Wspomnienia o Zbigniewie Herbercie"
60. Jerzy Waldorff "Jan Kiepura"

Czerwiec 2018

61. Henryk Waniek "Finis Silesiae"
62. Czesław Miłosz "Dolina Issy"
63. Balthus "Korespondencja miłosna z Antoinette de Watteville 1928-1937"
64. Bułat Okudżawa "Wędrowki pamięci"
65. David Lodge "Co nowego w raju"
66. David Lodge "Alarm odwołany"
67. Shūsaku Endō "Głęboka rzeka"
68. Shūsaku Endō "Kobieta, która porzuciłem"

Lipiec 2018

69. Tadeusz Konwicki "Kalendarz i klepsydra"
70. Olga Tokarczuk "Bieguni"
71. Marek Rabij "Życie na miarę. Odzieżowe niewolnictwo"
72. Tadeusz Różewicz "Matka odchodzi"
73. John Updike "Uciekaj, Króliku"
74. Marian Urbanek "Genialni. Lwowska szkoła matematyczna"
75. James Graham Ballard "Delikatność kobiet"
76. Charlie LeDuff "Detroit. Sekcja zwłok Ameryki"
77. Gustaw Herling-Grudziński "Dziennik 1957-1958"
78. Henryk Jerzy Chmielewski "Elemelementarz"

Sierpień 2018

79. Zygmunt Bauman "44 listy ze świata płynnej nowoczesności"
80. Matěj Hořava "Palinka. Prozy z Banatu"
81. Stefan Hartmans "Nawrócona"
82. Stefan Hertmans "Wojna i terpentyna"
83. Stefan Hartmans "Głośniej niż śnieg"
84. Tomasz Mann "Doktor Faustus"
85. Boris Vian "Jesień w Pekinie"
86. Stanisław Dygat "Disneyland"
87. Kirył Bułyczow "Miasto na górze"
88. Stanisław Łubieński "Dwanaście srok za ogon"

Wrzesień 2018

89. Urlich Hesse "Tor! Historia niemieckiej piłki nożnej"
90. Italo Calvino "Niewidzialne miasta"
91. Ignacy Karpowicz "Miłość"
92. Jerzy Andrzejewski "Ciemności kryją ziemię"
93. Aleksander Fredro "Zemsta"
94. Olga Tokarczuk "Opowieści bizarne"
95. Tomasz Jastrun "Wyszedł z siebie i nie wrócił"
96. Stanisław Dygat "Podróż"
97. Konstanty A. Jeleński "Chwile oderwane"

Październik 2018

98. Jarosław Grzędowicz "Pan Lodowego Ogrodu tom 1"
99. Jarosław Grzędowicz "Pan Lodowego Ogrodu tom 2"
100. Miljenko Jergović "Wilimowski"
101. Arkadij i Borys Strugaccy "Ślimak na zboczu"
102. Jaroslav Rudiš "Aleja Narodowa"
103. Jarosław Grzędowicz "Pan Lodowego Ogrodu tom 3"

Listopad 2018

104. Pavel Kosatík "Czeskie sny"
105. Jarosław Grzędowicz "Pan Lodowego Ogrodu tom 4"
106. Elias Canetti "Ocalony język"
107. Elias Canetti "Pochodnia w uchu"
108. Stanisław Vincenz "Z perspektywy podróży"
109. Niccoli Machiavelli "Książę"

Grudzień 2018

110. Joanna Toflińska "Nikiszowiec"
111. Bożena Donnerstag "Pszonie... jak to leko je pedzieć!"
112. Robert Musil "Człowiek bez właściwości tom 1"
113. Robert Musil "Człowiek bez właściwości tom 2"
114. Robert Musil "Człowiek bez właściwości tom 3"
115. Stanisław Lem, Sławomir Mrożek "Listy 1956-1978"
116. Margaret Atwood "Dobre kości"
117. Robert Walser "Mikrogramy"
118. Robert Musil "Człowiek bez właściwości tom 4"
119. Alan Bullock "Hitler i Stalin tom 1"
120. Mary Ann Shaffer i Annie Barrows "Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek"
121. Fiodor Dostojewski "Biedni ludzie"

papier          24
czytnik        28
audio           66
komputer       2
telefon           1

Fiodor Dostojewski „Biedni ludzie”

























Dwie zagubione dusze w mieście Petersburg, dla jednych będącym rajem na ziemi, dla innych piekłem. On, Makary, biedny skryba biurowy, ona, Warwara. o wiele od niego młodsza osierocona dziewczyna bez profesji, usiłująca zarabiać na życie szyciem. Mieszkają blisko siebie, widzą się z okien, piszą do siebie listy. Książka napisana jest w formie listów wymienianych między Warwarą i Makarym. Wynika z nich ogólna sytuacja społeczna, opisane są warunki, w jakich żyją, zmagania z ustawicznym brakiem pieniędzy, także obyczaje. Warwara została zniesławiona przez niejakiego Bykowa i musiała opuścić dom swej kuzynki. Makary pomaga jej jak tylko potrafi, pisze ciepłe listy (jednak pozbawione kwiecistości i pełne realistycznych opisów), przekazuje jej drobne sumy, przesyła cukierki. Spotykają się, rozmawiają, spacerują, idą do cerkwi. W listach opisują swą codzienność, martwię się wzajemnie swoją sytuacją, pocieszają się, dają sobie rady. „Biedni ludzie” to na pewno powieść obyczajowa o mocnym podłożu społecznym nawiązująca do „Szynela” Gogola. Czytając jednak listy Warwary i Makarego, nie można chyba zrezygnować z ponadczasowego pytania, czy to była tak wielka przyjaźń, czy była to nieuświadomiona miłość? Dostojewski nie odpowiada na to pytanie jasno; w jednym fragmencie listu przeważą to pierwsze, w innym czytelnik czuje, że czai się to drugie. Uczucie w każdym razie nie zostaje przez żadnego z korespondentów jasno sprecyzowane, czyli mówiąc prościej, nikt nie wyznał swego uczucia. W podobny sposób można dywagować na temat zakończenia, czy jest szczęśliwe, czy nie. Dostojewski mistrzowsko snuje opowieść, przedstawia realia, aż do — moim zdaniem — przejmującego zakończenia. Ponury opis ludzkiej egzystencji niższych warstw stolicy Rosji, przede wszystkim nędzy, braku perspektyw, nieprzyzwoicie wyświechtanych ubrań, wiecznych utarczek z właścicielami pokojów o czynsz, sąsiaduje z przykładami dobroci, przywiązania, pomocy, przyjaźni, a pośród tych cieni i blasków życia w obskurnych i przeludnionych nędzarzami petersburskich kamienicach dwoje ludzi znajduje w sobie oparcie i przeciwstawia się niedoli. Jest w „Biednych ludziach” spora doza wiary w człowieka i nie ma jeszcze tak ponurych postaci jak Stawrogin z „Biesów". Mimo ponurej atmosfery, pomimo przejmującej biedy, jest promień optymizmu, jest światełko niosące nadzieję.

niedziela, 30 grudnia 2018

Mary Ann Shaffer i Annie Barrows „Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek”


























Od jakiegoś czasu zapragnąłem przeczytać coś stricte angielskiego, w duchu dżentelmenów, dam, flegmy, ironii i innych stereotypów. W ręce wpadał mi niniejsza książka o intrygującym tytule. Pierwsze zdumienie to jej forma, gdyż napisana jest w formie powieści epistolarnej. Drugie to jej bohaterka, która jest pisarka, zatem w jakimś sensie książka o książkach. Sam tytuł zresztą już to sugerował, ale o pisarce niczego nie wspominał, więc jest wartość dodana. Książka oscyluje między czasem pokoju i czasem wojny. Jej kanwą jest opowieść, którą poznaje Juluet, główna autorka i adresatka niemal całej składającej się na książkę korespondencji. Ta opowieść zaczyna ją frapować, by raptem stała się jej udziałem. Postaci są na ogół czarne lub białe, co jednak aż tak nie drażni, gdyż jest to opowieść o ludzkiej solidarności, pomocy, przyjaźni, ciepła, czasem gorzka, jak to bywa podczas wojny. Napisana prostym komunikatywnym językiem (pamiętamy, że to listy), dzięki czemu jest wartka i czyta się przyjemnie, nie zbliża się do wielkiej literatury, a jednak porusza tematy uniwersalne, które opisane są na bardzo przyzwoitym poziomie. Na pewno nie jest to czytadło. Być może niektóre wątki są rozwiązane zbyt łatwo lub przewidywanie, no cóż, ta książka nie jest powieścią psychologiczną, raczej pochwałą humanizmu, radości i ludzkiej życzliwości. Jest pozytywna, ot co. Dobra odskocznia od ambitnej literatury, w zastępstwie sięgania po złą. Nie polecam i nie odradzam. Lepiej, żeby każdy ocenił sam; 255 stron to nie tak wiele, a być może kogoś oczaruje, bo przecież jest tak wiele różnych gustów. U mnie trafiła we właściwy czas i „połknąłem” ją z zadowoleniem w dwa dni.

czwartek, 20 grudnia 2018

Robert Walser „Mikrogramy”







































Pisał je tuż pod koniec świadomego życia. Pisał je ołówkiem. Zapisywał, gdzie tylko mógł, na kartkach kalendarza, na listach, pocztówkach, rachunkach, marginesach gazet. Pismo było wysokości 2 mm, a zapis miał formę Kurrentschriftu, niemieckiego gotyckiego odręcznego pisma. Początkowo nie było wiadomo, co pismo to zawiera, dopiero lwia praca trzech germanistów doprowadziła do rozszyfrowania zapisków Walsera. Kiedy ukazały się drukiem, ich objętość wyniosła 4000 stron. Są to na ogół błahe historyjki pozbawione jakiejś szczególnej fabuły. Często pełne humoru, groteski, często także niepozbawione surrealizmu. U Walsera zresztą fabuła może nie istnieć, już sam jego styl, sposób pisania, rozumowania, kierunek myśli są zdumiewające i po prostu wyborne. Pisarz posługuje się językiem nie tyle, czy lepiej powiedzieć nie tylko w sposób mistrzowski, ile w żonglerski, czy nawet prestidigitatorski. Czytanie Walsera to uczta dla koneserów literatury, którzy wyzbyli się już przesądów o konieczności fabuły (takie przesądy już 100 lat temu w kinie obalili surrealiści, Dali, Bunuel, Man Ray i inni), gdyż fabuła jest zaledwie jednym z elementów prozy. Nie są „Mikrogramy” (polskie wydanie jest mikro w porównaniu z oryginałem, liczy sobie bowiem razem z posłowiem zaledwie 144 strony) pozycją do czytania jednym ciągiem; najlepiej dawkować sobie poszczególne teksty i smakować je. Nawet we współczesnej literaturze, która przekroczyła już wiele granic i obaliła sporo dawnych zabobonów odnoście formy i treści, te miniatury Walsera stoją na pozycji awangardy, jakkolwiek by to dziwnie nie brzmiało, skoro mowa o tekstach mających 80-90 lat, no ale czyż można do nich porównać cokolwiek, co napisano w ostatnich dekadach? Polecam, Walsera zawsze polecam, ale do „Mikrogramme” podchodzić trzeba z wyczuciem, proza to bowiem daleka od typowości, niezwykle oryginalna, a nawet trudna do porównania.