czwartek, 22 października 2015

Bruno Jasieński "Palę Paryż"

























Już dawno żadna książka nie zrobiła na mnie takiego wrażenia! "Palę Paryż" napisana została w ciągu trzech miesięcy, wydana w odcinkach przez L'Humanité, stała się przyczyna protestów, demonstracji przed redakcją gazety i w sumie chyba jest pierwszą książką polskiego autora, która wywołała międzynarodowy skandal i doprowadziła do wyrzucenia Jasieńskiego z Francji. Kto dziś o tym wie?

Będąc miłośnikiem sztuki awangardowej, na początku nie mogę nie zwrócić uwagi na język i styl książki. Jasieński, będąc futurystycznym poetą, stosuje język w dużej mierze poetycki, pełen metafor, zaskakujących porównań (na przykład paryski ruch uliczny przyrównuje do wyścigu psów, nazwy marek zastępują rasy pędzących brytanów). Jeżeli miałbym prozę Jasieńskiego porównać, to od razu ciśnie się nazwisko Brunona Schulza, przy czym język "Pale Paryż" nie jest aż tak intensywny i w tak dużej mierze kreacjonistyczny, pozwala czytelnikowi na częstsze wytchnienie od karkołomnych zabaw słowami.
Dzisiaj treść książki śmiało można nazwać już utopijną, nawet w chwili jej pisania, w 1929 roku, też chyba nie była stricte realistyczna. Jest to wybornie napisana political-fiction z różnymi ingrediencjami. Można też o niej rzec apokaliptyczna, katastroficzna, komunistyczna. Da się też powiedzieć thriller, romans, powieść edukacyjna, fantastyka naukowa, sensacja i utopia. Oczywiście Jasieński pisał ją z perspektywy swoich politycznych poglądów,  które błądziły daleko na lewo, jednak dziś, kiedy pozostały raczej niewielkie szanse na urzeczywistnienie idei Międzynarodówki, tego typu książki należy czytać albo jako historyczny opis nawet nie faktów, ale mrzonek pewnej części społeczeństwa, albo jako rasową fikcję.

"Palę Paryż" napisana jest w bardzo filmowy sposób; moim zdaniem mógłby na jej podstawie powstać ciekawy film. Od razu w czasie lektury przyszedł mi do głowy "Promień śmierci" Lwa Kuleszowa z 1925 roku, film, który kto wie, czy nie zainspirował trochę Jasieńskiego do nadania swojej książce sensacyjnej i katastroficznej formy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz