środa, 16 marca 2016

Virginia Woolf "Pani Dalloway" # 2



Druga już lektura tej książki w tym roku. Książka za pierwszyrazem nie odkryła wszystkich swych tajemnic, dlatego powtórne czytanie okazało się wartościowe. Dostrzegłem sporo społecznych odniesień, szczególnie dotyczy to różnic w społeczeństwie, hierarchii. Woolf pokazała tez klasę średnią jako snobistyczną, trochę zdezorientowaną w wydarzeniach politycznych, oddaną monarchii i uznająca autorytet polityków, ale nie ze względu na przekonania, a z powodu zajmowania prestiżowego stanowiska.Za drugim razem jeszcze bardziej zauważyłem w powieści nacisk na upływ czasu. Co chwilę dzwoni Big Ben, inne zegary mu wtórują, narracja sięga raz po raz w przeszłość, postaci sporo wspominają, pani Dalloway rozważa swój wiek biologiczny. Za drugim czytaniem jeszcze bardziej istotnym stał się wątek Septimusa Warrena Smitha, a co za tym idzie Woolf skontrastowała traumę wojenną z blichtrem i pustką londyńskiej koterii. Jest to motyw pacyfistyczny jak by na niego nie patrzeć, kiedy Septimusowi mieszają się zmysły i widz, przywołuje, myśli o swym poległym towarzyszu broni Evansie. Oba wątki łączą się na przyjęciu u pani Dolloway, co główną bohaterkę ukazuje w niezbyt korzystnym świetle i co z pewnością stanowi klucz do odczytania powieści: jak jest naprawdę główna bohaterka, więc i jaka jest warstwa społeczna, którą Dolloway reprezentuje. "Pani Dalloway" jest tez powieścią o odbiorze świata zewnętrznego oraz o tym, jak bardzo mało wiemy o ludziach, z którymi przebywamy. Piękna forma tej książki pozwala czytelnikowi zajrzeć w serca i myśli bohaterów, poznać ich opinie, sposób postrzegania świata, zapatrywania, upodobania; w tym tkwi siła powieści Virginii Woolf, w tym łączeniu światów, kosmosów, jakimi są wobec siebie ludzie, nieprzeniknionych, zamkniętych, widzianych przez lunetę, powierzchownie i tylko częściowo. Jest aż trudne do pojęcia jak w tak niewielkich rozmiarów książce Virginia Woolf zawarła tak wiele. Wkrótce minie sto lat od wydanej w 1925 roku powieści, ale myślę, że "Pani Dalloway" nie zestarzeje się jeszcze długo, gdyż proza ta nawet dzisiaj przewyższa jakością większość pisanych obecnie książek, urzekając niekonwencjonalną formą, wnikliwością, polotem i poważnym podejściem do czytelnika.

Tu pierwsze refleksje z lektury: Virginia Woolf "Pani Dalloway" # 1



Znak: "Pani Dalloway"



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz