Trzy wyróżniające się części książki opisują kolejno wielką miłość Stryjeńskiej do swojego męża (porażka życiowa), zmagania twórcze oraz poczucie winy wobec dzieci, których "poświęciła" dla malarstwa. Nie mogąc się z tym faktem nigdy pogodzić i zmierzając systematycznie do naprawiania błędów przeszłości, Stryjeńska stara się odtworzyć atmosferę życia rodzinnego, nie jest to jednak łatwe zadanie, ponieważ dzieci dorastają i zakładają własne rodziny, malarka zaś nie zawsze akceptuje partnerów życiowych swoich dużych już dzieci. Książka Kuźniak jest bogata w fakty. Autorka szczegółowo opisuje wiele wydarzeń, niestety nad niektórymi przechodząc od niechcenia. Nie dowiadujemy się z tej biografii, dlaczego Stryjeńska ciągle cierpiała na brak pieniędzy, chociaż w Międzywojniu była artystką docenianą.
Podstawowym źródłem, z którego czerpie Kuźniak, jest pamiętnik Stryjeńskiej. Dzięki niemu wiele wydarzeń można było opisać szczegółowo, chociaż należy pamiętać, że pamiętnik pisany był na pewno subiektywnie. Pamiętnik ów jednak odgrywa w biografii Kuźniak dosyć kontrowersyjna rolę. Do okresu poprzedzającego wybuch II Wojny Światowej w książce mamy więcej Kuźniak, potem nie ma jej prawie wcale, ponieważ lwia cześć biografii składa się głównie z fragmentów pamiętnika z nielicznymi wtrąceniami "autorki". Wygląda to tak, jak gdyby Kuźniak napisała połowę książki, a drugiej połowy pisać się jej już nie chciało, więc powpychała jak największą ilość fragmentów napisanych przez Stryjeńską i basta. Uważam, że pamiętniki te zasługują na osobną edycję, zaś tak poszatkowane i pozbawione warstwy graficznej, tylko drażnią. Drażnią, gdyż styl Stryjeńskiej jest osobliwy, ciekawy, barwny, humorystyczny, pełen celnych, dowcipnych uwag i zabawnych określeń. Język Kuźniak źle znosi porównanie z językiem Stryjeńskiej. książka napisana jest przede wszystkim w czasie teraźniejszym, lapidarnymi zdaniami często pozbawionymi czasowników, co przywodzi na myśl ekspresjonistyczne wiersze, z których ktoś wydarł metafory. Nie twierdzę wcale, że to jest zły język, jest ciekawy, zwięzły, szybki, skupiający się na tym, co istotne, trzeba jednak do niego przywyknąć, oswoić się z nim, a potem leci już jak z płatka.
Książka Kuźniak pod względem przybliżenia przeszłości jest bezcenna, pisze bowiem o tym, co samo już nigdy w swoim imieniu nie przemówi. Poznajemy zapomnianą artystkę, reprodukcje jej dzieł, jej życie, bezkompromisowość, poznajemy po raz kolejny od nowej strony szalenie ciekawą epokę pomiędzy dwiema wielkimi wojnami i to jest cegiełka dołożona przez Angelikę Kuźniak do większej całości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz