poniedziałek, 4 grudnia 2017

150. "Z przodu jest miejsce!" [1942]





















"Avanti c'e posto!", reż. Mario Bonnard [Włochy, 1942]

      Oglądanie takich filmów zawsze podnosi mnie na duchu i przywraca wiarę w ludzi. Na krótko, ale jednak. Rosella została okradziona w autobusie. Bezradną dziewczynę postanawia zaopiekować się poczciwy konduktor Cesare. Rywale jednak nigdy nie śpią i Bruno, kolega z pracy Cesare'a, zaczyna interesować się Rosellą. jest to może i miejscami konwencjonalna komedia romantyczna, ale jej atutem jest mnóstwo mniej lub bardziej subtelnego humoru i pozytywna wymowa (bez przesłodzenia, zbytniego sentymentalizmu).
     Przykład humoru słownego i muzycznego zarazem:

-Nazywam się Bellini
-Pana nazwisko jest mi skądś znane...
-?
-No tak, przepraszam, pomyliłem je z Rossini :D


      Muzyka zresztą tez występuje w filmie. Cesare gra na perkusji w zakładowej orkiestrze. W prascy i z batuta w ręku dyryguje szef Cezare'a. Ten burzy mu próby waląc w bębny w nieodpowiednich momentach, jako człowiek nieobecny duchem na próbie i zatopiony w myślach o Roselli. :) Jako że cześć akcji toczy się w autobusie, w film pełen jest ujęć Rzymu z początku lat 40-tych, nie tego turystycznego,ale ujęć miasta, kamienic, palców, ludzi.




      Cezare i Bruno to postaci krwiste, żywe, z przyzwyczajeniami, postawą, gestami, mimiką. Rosella już mniej jest żywa, czasem przypomina kukłę, którą można przenieść w inne miejsce bez szkody dla kogokolwiek (tak wyrażona została jej bezradność po kradzieży pieniędzy i dokumentów), albo nieco posągowa, sztywna tyczkowata piękność. Za to szef Cezare'a to postać jak żywa, gwiżdże, podśpiewuje, kręci łańcuszkiem wokół palca, gra twarzą, wtrącając się w rozmowy w pracy, besztając Cezare'a za spóźnienia lub dyrygując orkiestrą. Jest niejednoznaczny, gdyż pod pozorem surowości, kryje się sympatyczny meloman, który w filmie jest bezsprzecznym źródłem wesołości. 
      Udany film psuje moim zdaniem zakończenie, no ale wojna, panie, wojna... 

      PS. Tytuł filmu przetłumaczyłem na język polski sam. Jest to zawołanie Cezare'a w autobusie, aby ludzie przesunęli się do przodu pojazdu i nie tłoczyli przy wejściu z tyłu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz