piątek, 2 lutego 2024

Jaroslav Rudiš "Grandhotel"

        Ósma książka w tym roku. Wpierw kilka lat temu widziałem film, teraz przeczytałem książkę. To opowieść o przekraczaniu barier, szczególnie tych własnych. Historia młodego mężczyzny, który będąc outsiderem żyjącym w chmurach, zafascynowany jest zjawiskami pogodowymi, w które ucieka przed rzeczywistością. Historia o realizacji marzeń. Świetne są tu mnie lub bardziej rozbudowane poboczne wątki jak ten, którego bohaterem jest Franz. Tworzą one koloryt powieści — mimo że Rudiš kreśli, a nawet szkicuje je zazwyczaj w krótkich kilkustronicowych rozdziałach — pogłębiają jej tło o dzieciństwo, historię, nostalgię, aspekty społeczne i obyczajowe. Niezbyt obszerna powieść (233 strony) staje się dzięki temu gęsta i złożona. Dla miłośników subtelnego czeskiego humoru przefiltrowanego przez goryczkę codzienności „Grandhotel” będzie zapewne tak samo jak dla mnie udaną lekturą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz