niedziela, 28 marca 2021

Radek Rak „Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli”

 


To była dziwna książka. Z jednej strony doceniam kunszt językowy, pomysłowość autora, fantazję, liczne aluzje, z drugiej strony czekałem ciągle, kiedy opowieść się skończy, nie potrafiłem się wciągnąć. Być może za dużo tej wiejskiej literatury. Nie wiem też, co autor chciał przekazać za prawdę. W książce pisze wiele fajnych rzeczy o życiu, o naturze ludzkiej, ale czemu ma służyć ta historia? Czyżby tylko rozrywce, przyjemności czytania, snucia opowieści? Denerwował mnie też kolokwialny język. Sam pomysł zamiany osobowości jest rewelacyjny, w sumie odwraca wszystko na opak, ale dlaczego autor przetwarza historyczne fakty w fantazję? Nie znajduję odpowiedzi na to pytanie. Może książka jest za długa? Wydaje się, że zawiera wiele wątków nie wspomagających opowiadanej historii, a i sam historia jest jakby mało wyraźna. No nie wiem. Niech każdy oceni po swojemu, u mnie na dwoje babka wróżyła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz