niedziela, 17 października 2021

Dejan Sudjic „Kompleks gmachu. Architektura władzy”




       Dejan Sudjic znany z książek poświęconych małym precyzyjnym przedmiotom pod kątem dizajnu („Język rzeczy” i „B jak Bauhaus”), tym razem bierze na warsztat architekturę monumentalną. Słowo „gmach” nie zawsze jest precyzyjne, gdyż opisywane w „Kompleksie gmachu” koncepcje architektoniczne idą nierzadko o wiele dalej od budowli będących zgodnymi z sensem tego już przecież i tak nieskromnego słowa. W skrócie można by określić książkę Sudjica jako prezentację megalomanii w architekturze. Język autora jest przystępny i czytelnik raczej nie zostaje zasypany fachowymi terminami. Książkę czyta się niezwykle dobrze także dlatego, że napisana jest z nieco subiektywnego punktu widzenia autora, który lubi sobie czasem zakpić z niektórych projektów, pokazać ironiczny uśmieszek, kąśliwie skrytykować niektóre pomysły, używając do tego porównań wywołujących pejoratywne odczucia wobec zbyt śmiałych bądź niedorzecznych koncepcji. 
       Punkt odniesienia Sudjica to zdrowy rozsądek i funkcjonalność budynku. Jawnie kpi z wyścigu o najwyższy drapacz chmur w USA, a bezpardonową walkę o zlecenie wypełnienia pustki po World Trade Center (Ground Zero) zdecydowanie potępia z pomocą dobitnych argumentów. Po lekturze książki człowiek odkłada ją na stolik i pierwsza myśl dotyczy faktu, jak mało wiedziało rzeczach, które działy się za jego życia nieopodal. Padają astronomiczne kwoty przeznaczone na budowę, po czym są one podwajane bądź potrajane w trakcie jej realizacji. Sudjic zadaje czytelnikowi pytanie, czy budowa bywa warta swojej ceny? Budynek muzeum sztuki kosztuje kilkadziesiąt razy więcej od kwoty 10 milionów dolarów przeznaczonej na zakup eksponatów. W groteskowy sposób opisuje Sudjic „wyścig” prezydentów USA o pozostawienie po sobie śladu w postaci bibliotek prezydenckich. 
       Megalomanii budowania gigantów może ulec niekoniecznie tylko architekt. Bardziej ulegli względem niej bywają władcy państw, dyktatorzy, multimilionerzy, burmistrzowie miast. Totalitarne państwo stwarza lepsze warunki do budowy gmachów, ponieważ pragnie stawiać monumenty, będące symbolami władzy oraz zwalczać stare za pomocą nowego. Architekt według Sudjica bywa marionetką dyktatorów, burmistrzów i multimilionerów. Książka Sudjica zaczyna się od prezentacji architektury III Rzeszy, Związku Radzieckiego, Włoch doby Mussoliniego oraz Iraku Saddama Husajna. Od przykładów oczywistych autor przechodzi do mniej znanych przykładów architektury monumentalnej takich jak lotnisko pod Paryżem w dobie rządów Mitterranda, budowy niezliczonych i nierentownych filii Muzeum Guggenheima lub Kryształowa Katedra jako przykład megalomańskiej sakralnej komercji itd. Książka pełna ciekawych faktów, danych, liczb, nazwisk, przykładów i ocen. Polecam gorąco.

piątek, 8 października 2021

Wisława Szymborska i Zbigniew Herbert „Jacyś złośliwi bogowie zakpili z nas okrutnie. Korespondencja 1955-1996”


Jest to korespondencja niezbyt obszerna i dosyć lakoniczna, gdyż otrzymujemy zaledwie 91 listów wysłanych w okresie 41 lat, a składają się na nią głównie kartki zapisane kilkoma zdaniami. Rekompensatę stanowi zawartość książki. Listy poetów pełne są humoru, dowcipnych tekstów, zaczepek słownych oraz przesadzonych świadomie wyrazów uwielbienia bądź dezaprobaty, tworzących rodzaj flirtu i zabawy słownej, a świadczącej dobitnie, że poeci rozumieli się - jeśli tak można napisać - bez słów. Wyczuwalny jest wielki dystans obu poetów do swoich tekstów,
a raczej nie dystans, tylko radość z prowadzenia między sobą gry z pomocą budowanych zdań. Szymborska i Herbert mieli wielki szacunek względem siebie, który wyrażał się także w postaci wzajemnej fascynacji. Nie zazdrościli sukcesów i wzajemnie się wspierali. Ta korespondencja mówi o wielkiej przyjaźni, której nie jest potrzebny stały kontakt, która opiera się na pewności, że nic się nie zmienia z drugiej strony i nawet jeśli listy "milkną" na dłuższy czas, to zawsze potem po przerwie nadejdzie życzliwa odpowiedź. Piękne to i budujące, choć mało przecież w tej korespondencji wyznań, opisów życia codziennego, przemyśleń. Więź poetów zbudowana jest na żartach, na humorze, na pewności wzajemnego zrozumienia. Książka zasługuje także na pochwałę pod względem edycyjnym, gdyż zawiera sporo zdjęć pocztówek, rysunków i kolaży zamieszczonych w listach.