piątek, 2 lutego 2024

W.G. Sebald "Wyjechali"

       Szósta tegoroczna książka. Lektura świetna, ale prawdę mówiąc zacząłem podczas niej odczuwać lekki przesyt Sebaldem. Być może za szybko chcę przeczytać wszystko autora "Austerlitza". Zostały na szczęście jeszcze tylko jego dwie książki do przeczytania. W "Wyjechali" znajdziemy cztery historie ludzi, którzy z różnych przyczyn opuścili swoje rodzinne kraje, jest siatka zdarzeń, wyborów i konieczności. Lektura oczywiście smakowita, patrząc obiektywnie, wspaniały styl, język, obserwacje, prowadzenie narracji. Fikcyjna proza Sebalda sprawia wrażenie twórczości autobiograficznej przeplatanej z historiami autentycznych ludzi. Nie napisze niczego odkrywczego, że trudno się uwolnić od faktu, że jest to przede wszystkim fikcja, a przynajmniej trudno oddzielić prawdę od zmyślenia. U Sebalda postaci autentyczne stają się krwistymi postaciami książkowymi, a narrator zawsze sugeruje, że jest nim sam autor, co podobno, jak mówił Sebald w wywiadach - nie ma miejsca. No cóż, czy czytelnik ma prawo wierzyć w fikcję i uznawać ją za prawdę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz