piątek, 12 lutego 2021

Hermann Hesse „Kartki ze wspomnień”



Nad tym zbiorem krótkich tekstów Hessego ciąży temat śmierci. Od pierwszego do ostatniego wspomnienia autor "Podróży na Wschód" przywołuje osoby, które umarły. Wspomina ojca, brata, siostrę, szkolnego kolegę, przyjaciół artystów. Każe wspomnienie nie ogranicza się do zapisu życia, a raczej podaje tyko istotne szczegóły z życiorysu, fragmenty istotne, zdarzenia będące esencją i służące Hessemu do napisania o danej osobie, jaka była, jakim odznaczała się charakterem, do czego była predysponowana. Hesse nie zostaje wyłączony ze wspomnień; każdy opis posiada własne znaczenie, które w swoim czasie zmieniło coś w autorze, albo pozwoliło mu odgadnąć prawidła życia, albo ukierunkowało go, albo obdarzyło zrozumieniem po latach błądzenia i nieświadomych poszukiwań. Czternastoletni Hesse w Boże Narodzenie odkrywa, że nie jest już dzieckiem, przyglądając się swemu dziewięcioletniemu bratu, kiedy ten cieszy się z zestawu miniaturowych glinianych naczyń. Coś się w nim zmieniło, bo dostrzegł naiwność takiego prezentu. Pan Claassen był nielubianym przez dzieci znajomym ich ojca; Hesse na jego przykładzie pokazuje zmienność zapatrywań na dokonania człowieka w miarę poznawania go i odkrywania, że jest kimś innym. Od nielubianego i nierozumianego pana postać Claassena przechodzi w świadomości Hessego do autora religijnych książek, praktykującego ascety, którego postawa bliska jest hinduskim joginom. Z wszystkiego Hesse potrafi wyciągnąć szereg duchowych i filozoficznych konkluzji. Gdy dowiaduje się o śmierci swego szkolnego kolegi na froncie I Wojny Światowej, początkowo nie potrafi skojarzyć nazwiska z osobą, jednak po przeprowadzeniu procesu analizy wspomnień, zaczyna rysować się żywy obraz człowieka odgrzebanego z popiołów czasu i zapomnienia. Zaduma nad nieuchronną przemijalnością, którą podszyta jest książka, zrównoważona zostaje dzięki postawie i dokonaniom; czyny sprawiają, że życie nabiera wartości. Samo życie warte jest afirmacji, zaś sama afirmacja nie polega tylko na czczym uwielbieniu życia, bo tego nie da się z różnych powodów zrobić - głównie dlatego, że w życiu jest tyle goryczy - afirmować życie należy poprzez działanie. działaniem nie zwalczy się śmierci, działaniem nada się sens życiu zanim ta nadejdzie. Z tego powodu Hesse wspomina zmarłych przez pryzmat ich dokonań, znaczenia ich postawy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz